10. 06. 2014r. klasa I pojechała na wycieczkę do Kurozwęk. Dzień był upalny, prawdziwe safari - bizon. Dzieci z zaciekawieniem oglądały majestatyczne bizony, a one wręcz przeciwnie, w ogóle nie zwracały uwagi na okrzyki zachwytu i piski kierowane pod ich adresem. Jednak emocje miały dopiero nastąpić w podziemiach zamku.
Kiedy dzieci szły wąskimi korytarzami nagle zgasło światło, a we wnękach widać było dziwne postacie wydające jęki i westchnienia. Dzieci także zaczęły wydawać jęki, ale o wiele głośniejsze. Z ulgą wyszły więc z zimnych lochów na światło dzienne. Na koniec pierwszaki bawiły się na placu zabaw, chodziły po drzewach i huśtały się na huśtawkach.